Moje złote zasady w walce RZS vs. JA
Opisuję swoje metody leczenia i zapobiegania zaostrzeniom na podstawie wieloletnich doświadczeń i obserwacji własnego ciała. To nie znaczy że dla każdej osoby chorującej na RZS będzie to odpowiednie.
1. Nigdy, ale to przenigdy nie myję rąk w zimnej wodzie
2. Staram się nie przegrzewać ciała, w szczególności nerek. Nie wyleguję się w słońcu,
uważam na poparzenia słoneczne, stosuje filtr minimum 30UV ( a mam ciemną karnację)
3. Siedząc nie zakładam nogi za nogę. ( gdy tak siedzę utykam przez godzinę).
W samochodzie,zawsze ustawiam fotel tak aby podudzie całe przylegało do siedziska
a kręgosłup przylegał do oparcia. Materac w łóżku mam twardy a poduszkę niską,
ortopedyczną.
4. Nie lekceważę żadnego, nawet najmniejszego przeziębienia.
5. Śpię minimum 6 godzin dziennie
6. Przynajmniej 3 razy w tygodniu ćwiczę, w taki lub inny sposób.
7. Pilnuję wagi. Obsesyjnie. Każdy kilogram obciąża moje kolana i stopy.
8. Nie jem słodyczy, fast foodów, soli, nie słodzę, rano wypijam letnią wodę z sokiem z
połowy cytryny, codziennie piję szklankę soku świeżo wyciskanego z czegokolwiek,
nie pije napojów słodzonych i gazowanych, tylko woda, Ona może być gazowana
np. Muszynianka,
9. Regularnie chodzę do stomatologa, ginekologa i oczywiście, obowiązkowo reumatologa.
10. Nie rozczulam się nad sobą, nie odpuszczam żadnych aspektów normalnego życia,
nie stosuję taryf ulgowych, nie narzekam, walczę o swoje dobre samopoczucie.
11. Czasem daję sobie wolne. Czytając, słuchając muzyki. leżąc i patrząc w ścianę.
12. Nienawidzę porad w stylu: unikaj stresu. Jak do diabła ich unikać w dzisiejszych czasach.
Z doświadczenia wiem że fatalnie wpływa na nasz organizm. Dlatego:
Ograniczcie stres😉
Wierzę, że nasze nastawienie do życia, wola życia jest potężnym orężem w walce z chorobą. Jednocześnie rozumiem osoby którym ból odbiera radość życia. Przeszłam ten etap. Długa to była droga. Ale wygrałam, albo przynajmniej walczę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz